Margo, Tarryn Fisher
Tytuł: Margo
Autor: Tarryn Fisher
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 11 stycznia 2017
Liczba stron: 345
Ocena: 9/10
Margo
to historia nastolatki mieszkającej w Bone, ponurym miasteczku, w którym nie ma
przyszłości ani nadziei na lepsze jutro. Tytułowa bohaterka mieszka z cierpiącą na depresję matką, w domu, który nazywa "pożeraczem". Odrzucona przez
matkę, niezrozumiana i niekochana, trzyma się na uboczu. Jej życie
nieoczekiwanie się zmienia, gdy poznaje Judaha, chłopaka z sąsiedztwa,
poruszającego się na wózku inwalidzkim. Nowa znajomość daje jej nie tylko
poczucie bezpieczeństwa i otuchy, ale również wiarę w zmianę dotychczasowego
życia. Tymczasem w miasteczku dochodzi do morderstwa siedmioletniej dziewczynki. Dziewczyna za wszelką cenę chce odnaleźć sprawców.
Oko
za oko. Krzywda za krzywdę. Ból za ból. Mam sumienie. Jest inne niż u
zwyczajnego człowieka, ale przynajmniej istnieje.
Sięgając po tę
książkę nie spodziewałam się spotkać w niej tyle dramatyzmu i brutalności.
Autorka już w pierwszym rozdziale serwuje nam mroczną rzeczywistość, jaka otacza
główną bohaterkę. Dom, który powinien być bezpieczną przystanią, schronieniem,
jest całkowitym przeciwieństwem rodzinnego azylu, koszmarem, z którego nie może się wydostać.
Matka, która traktuje córkę jak popychadło, służącą. Brak czułości, ciepła i
miłości sprawia, że Margo zamyka się w sobie i traci pewność siebie.
W
pożeraczu nie mam imienia. Jestem blondynką z niewyróżniającymi się oczami,
brzydką i ubraną w szmaty.
Książka wzbudziła we
mnie wiele silnych emocji. Przyczyniły się do tego szczegółowe opisy sytuacji
wielu rodzin. Alkoholizm, narkotyki, znęcanie się nad dziećmi, patologie
społeczne, wszystko to miałam przed oczami wertując tą powieść. Charakterystyka
brudnego, przygnębiającego, biednego miasta, w którym buty to luksus, a ich
posiadacze to prawdziwi szczęściarze. Czułam złość, irytację i smutek czytając
fragmenty pełne bólu i cierpienia. Na mojej twarzy malowało się niedowierzenie
z powodu niesprawiedliwości. Mieszkańcy Bone z pokolenia na pokolenie przekazywali
tylko apatię, zniechęcenie, codzienne troski, problemy, bierność i strach.
Społeczeństwo cechowały brak odwagi i determinacji.
Margo
jest też niezwykle zaskakująca i z pewnością nie brakuje w niej zdumiewających
zwrotów akcji. Publikacja ta jest głębszą opowieścią niż można by przypuszczać.
Nie da się nie zauważyć mroku ogarniającego dziewczynę, ciemności
przeszywającej jej duszę. Walki dobra i zła. Pragnienie zemsty, ukarania
oprawców, wymierzenia sprawiedliwości stało się obsesją głównej bohaterki. I
pomimo, że w pewnych momentach, gdy broniła słabszych, uważałam, że ma słuszność w tym co robi,
to jednak z czasem dało się zauważyć problemy natury psychicznej i jej czyny i zachowanie zaczęły mnie trwożyć. Zastanawiałam
się czy człowiek, którego przez całe życie otaczała ciemność, jest w stanie się
zmienić.
Jestem zdziwiona, że
książka zaliczana jest do literatury młodzieżowej. Uważam, że jest to dramat, w
którym czytelnik odnajdzie elementy thrilleru. Dużym plusem jest styl i język
jakim została napisana. Jest zrozumiała i jasna. Powieść czyta się bardzo szybko.
Jest wciągająca, wzruszająca i szokująca. Zdecydowanie warto ją przeczytać.
Dobrze, że książka oddaje tyle emocji. Wczoraj książka do mnie dotarła, więc niedługo z chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :). Też bardzo lubię gdy książka wzbudza tak silne emocje, na pewno na długo ją zapamiętam :)
UsuńNie dla mnie, ale popularność wzrasta z dnia na dzień, czego nie idzie nie dostrzec, bo prawie "na każdym kroku w necie" się na nią natykam. :)
OdpowiedzUsuńBTW: Niezła recka. ;)
Tak, Margo ostatnio jest bardzo popularne i w sumie cieszę się, że mogłam poznać tę historię, bo mnie na prawdę wciągnęła :). Teraz czytam Bieg po życie, Lopez Lomong i jestem nią zachwycona :D
Usuń