"W DOMU" - Harlan Coben [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]
stycznia 15, 2018
4
Harlan Coben
,
thriller
,
thriller/sensacja/kryminał
,
W domu
,
Wydawnictwo Albatros
Harlan Coben to autor którego nie trzeba przedstawiać.
Ogromna popularność pisarza rozpoczęła się od powieści Nie mów nikomu, która została wydana w 2001 roku. Kolejne książki
m.in. Zaginiona, Wszyscy mamy tajemnice, Schronienie,
Obiecaj mi, Tęsknię za tobą, Już mnie nie
oszukasz, zrobiły z niego gwiazdę gatunku, a tym samym jednego z
najchętniej czytanych autorów. Z ogromnym podekscytowaniem zabrałam się za jego
najnowszą powieść - W domu.
Dwóch kilkuletnich chłopców, pochodzących z zamożnych rodzin,
zostaje uprowadzonych. Porywacze żądają okupu. Kilka dni później kontakt z nimi
się urywa, a ślad po dzieciach ginie. Mija dziesięć lat od tych wstrząsających
wydarzeń. Pewnego dnia Windsor Lockwood otrzymuje anonimowego maila z informacjami
o przypuszczalnym miejscu przebywania chłopców. Na własną rękę rozpoczyna
poszukiwania. Po nieudanej próbie dotarcia do nastolatków prosi o pomoc
przyjaciela, Myrona Bolitara. Czy uda im się odnaleźć chłopców? Gdzie byli
przez te dziesięć lat? Kto stoi za porwaniem?
W domu to jedenasty tom z serii Myron
Bolitar. Fajnie jest zacząć czytać cały cykl od początku, bo wtedy czytelnik
poznaje wszystkie szczegóły z życia bohaterów po kolei, jednak nie jest to
wymóg konieczny. W tej części autor pokrótce opowiedział co nieco o
postaciach, więc nikt nie powinien mieć problemu z poznaniem Myrona i Wina, bo
nie ukrywam, że charakter bohaterów nadaje powieści sporo uroku. Niezwykła
przyjaźń, niebywałe partnerstwo i bezgraniczne zaufanie sprawiło, że stali się
jednymi z moich ulubionych bohaterów literackich. Wisielczy humor, którym są
oboje obdarzeni zdecydowanie przypadł mi do gustu, nadał książce niepowtarzalnego charakteru i umilił czas.
Jeśli chodzi o fabułę to niestety muszę przyznać, że jest
dość szablonowa i przewidywalna. Oczywiście były elementy zaskoczenia,
niespodziewane zwroty akcji oraz momenty wzruszenia, jednak porwanie i okup pojawiają
się w literaturze dość często. Odbiorca może liczyć na luźny, prosty styl,
zrozumiały język i dynamiczną akcję. Przeczytanie tej książki zajęło mi
zaledwie dwa wieczory! Zawzięcie wciągałam kolejne rozdziały, ani na chwilę nie
odkładając powieści. Historia jest przedstawiona bardzo realistycznie. Tragedie rodzinne zawsze budzą
wiele emocji. Cała intryga jest dobrze skonstruowana. Niewygodne, szokujące
tajemnice podtrzymują napięcie i ostatecznie wychodzą na jaw, zgrabnie kończąc
powieść.
Nie mam wątpliwości, że Coben jest świetnym
pisarzem. Jego książki prawdopodobnie nigdy mi się nie znudzą. Moim małym
marzeniem jest spotkać sławnego autora osobiście, uścisnąć dłoń, zrobić
pamiątkowe zdjęcie i zdobyć autografy. Kilka tomów będzie czekało na tę chwilę,
która mam nadzieję kiedyś nadejdzie. A wam drodzy czytelnicy polecam ten
thriller oraz cały cykl!
Tytuł: W
domu
Autor: Harlan Coben
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 17 stycznia 2018
416 s.
Autor: Harlan Coben
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 17 stycznia 2018
416 s.
Bardzo sobie cenię Cobena i cieszę się, że sporo jego powieści nadal przede mną. Słyszałam, że W domu to powrót od trochę starszego Cobena, ale ciężko mi stwierdzić, czy to wyczaję, bo czytam jego książki na wyrywki. Nie ekscytuję się aż tak bardzo Bolitarem, choć doskonale rozumiem, czemu historie z jego udziałem są popularne. Po W domu na pewno sięgnę, pewnie jeszcze w ciągu nadchodzących miesięcy :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książki Cobena nie różnią się aż tak bardzo. Seria jest napisana raczej na podobnym poziomie. Dla niektórych może się to wydawać nudne, dla innych - np. dla mnie, jest to fajny powrót do przygód Myrona i Wina. Chyba do końca świata będę uwielbiała ten duet. Mega relaksuje i poprawia nastrój :)
UsuńMyron i Win to najsilniejsza strona serii, zdecydowanie. I w sumie tylko dla nich sięgnę po jeszcze jakąś książkę, ale nieprędko, bo jednak wolę single Cobena. A i samego autora już dość nie czytałem, wiec w tym roku trzeba coś sprawdzić nowego. :)
OdpowiedzUsuńTak, duet w tym cyklu jest świetny i dodaje wiele uroku książce, bez nich nie byłoby to samo. Pomyślałam sobie, że duet Chyłki i Zordona u Remigiusza Mroza to samo wnosi do książek :)
Usuń