Podsumowanie miesiąca: LIPIEC
Minęła dziewiętnasta, na fakty zaprasza Grzegorz Hajdarowicz. Prezes
Trybunału Konstytucyjnego: skład Sądu Najwyższego naruszył Konstytucję…
żartowałam, czas na krótkie podsumowanie :D. Lipiec pod względem czytelniczym
wypadł fajnie. Przeczytałam cztery książki, co bardzo mnie satysfakcjonuje
biorąc pod uwagę ilość innych obowiązków. Za to jest słabszym miesiącem
zważywszy na zdobycze – tylko dwie książki, ale nie ma co narzekać , w mojej
biblioteczce mam sporo nieprzeczytanych. Nawet gdybym nie kupiła/wypożyczyła/otrzymała
żadnej książki przez następne miesiące, nic by się nie stało.
Dziewczęta z Auschwitz, Sylwia Winnik – to zbiór dwunastu historii o silnych i
bardzo odważnych kobietach, którym odebrano beztroskie dzieciństwo i lata
młodości. Są to wspomnienia kobiet, które przeżyły piekło, przekroczywszy bramy
niemieckich obozów koncentracyjnych. Dogłębnie poruszająca i
wstrząsająca lektura obowiązkowa.
Krew, Bartosz
Szczygielski – druga część pruszkowskiej trylogii, niezwykle porywająca,
mroczna i brutalna. Mogłabym wymieniać same plusy tej powieści. Wyraziści
bohaterowie, którym nie brakuje cynizmu, posępny klimat i oryginalny styl autora
sprawił, że nie mogłam się oderwać od intrygującej fabuły.
Immunitet,
Remigiusz Mróz – prosta, luźna lektura, bardzo relaksująca i niesamowicie
wciągająca, w której pierwsze skrzypce gra mecenas Joanna Chyłka i aplikant
Kordian Oryński. Mamy tu intrygujący wątek kryminalny, który został trochę
przyćmiony przez świetnie rozbudowane tło obyczajowe, kilka zaskakujących i
szokujących elementów oraz wiele zabawnych, ironicznych dialogów.
Ostatnia rola Hattie, Mindy Mejia – książka nie spełniła moich oczekiwań. Dość typowa
historia, której brakowało elementu zaskoczenia i dynamiki. Dużymi plusami tej
powieści są dobrze rozbudowane, ciekawe tło obyczajowe oraz motyw theatrum
mundi.
Jak wyżej wspomniałam zdobyłam tylko
dwie książki i to w dodatku z literatury dziecięcej. Nie wiem czy wiecie, ale
często recenzuję książki dla małych czytelników – tych opinii nie umieszczam na
blogu, można je znaleźć na kochanamama.pl. Współpracuję z portalem
internetowym, który ma m.in. wiele interesujących propozycji książek dla nastolatków.
Te, które do tej pory otrzymałam – jest ich sporo, są zdecydowanie godne
polecenia i muszę przyznać, że sama bawię się przy nich świetnie – nawet jeśli
nie mam dzieci. Poniżej przedstawiam dwa tytuły, warte zainteresowania. Bawią i
uczą jednocześnie. Obydwie książki pięknie wydane, niebanalne, zaskakujące,
idealne dla nastolatków.
A jak Wam minął
lipiec? Co ciekawego u Was? Macie jakieś książkowe (lub nieksiążkowe) plany na
sierpień?
Ahoj czytelnicy!
Ufff...dobrze, że nie o 19:30 nie wrzuciłaś wpisu cytując pseudo wiadomości :) Tak jak u mnie cztery przeczytane książki, więc całkiem dobry wynik. Co do książek dla dzieci i młodzieży, to jak widać na moim blogu, ja tam często wracam do tych lektur, a nawet udało mi się nawiązać współpracę z wydawnictwem, który wydaje takie książki.
OdpowiedzUsuńCzekałam do dziewiętnastej, żeby dodać ten spis bo tak bardzo skojarzył mi się z wiadomościami ;D. Jak teraz popatrzę na regał to jedna półka już prawie zapełniona przez literaturę dziecięcą :D.
UsuńIle by nie było przeczytane czy zdobyte, zawsze trzeba się cieszyć, że mogło być gorzej, a jest dobrze. ;) Wakacje, słońce, wiele rozrywek i rzeczy rozpraszających uwagę. Zwłaszcza jak się urlopu nie ma to nie wiadomo co robić i nawet jak się sięga po ksiażkę to często myśli się o czymś innym albo jakiś inny bodziec CIę przyatakuje (np. babcia z pysznym ciastem - pozdro babcia! :P) i już poczytane. :) Tak więc, poczytane ile się dało, i tyle. Teraz ma być co najmniej dobry sierpień, czego Ci jak zwykle życzę. ;)
OdpowiedzUsuńCodziennie prawie piję kawe z babcią, to już się rytuał z tego robi :D. Lubię taką pogodę, ale dzisiaj - koniec tygodnia, chodziłam jak zombie, to słońce mnie tak rozleniwiło, że kilkanaście stron czytalam godzinę :D. Mam małą nadzieję, że jednak sierpień okaże się troszkę lepszy :)
UsuńPrzyjemny rytuał. Pozdrowić babcię. ;) A u nas oczywiście upały w tygodniu, a weekend kaszana, poświeciło do 26, potem deszcz, jutro ma być na przemian słońce i deszcz, że zastanawiam się nad sensem wybrania na działkę, bo to irytuje bardzo. A od poniedziałku co? Upały +30 stopni i do pracy. Love it. :D
UsuńCztery książki, w takie upały i wakacje, to bardzo dobry miesiąc. W dodatku "półkowników" nie przybyło. Nic tylko się cieszyć. :D
OdpowiedzUsuń