"SZÓSTA ERA" Robert Cichowlas
Kiedy zobaczyłam opis tej książki
wiedziałam, że muszę ją mieć. Właściwie to chyba dlatego, że bardzo przypominał
mi serię Rook, Grahama Mastertona, do
której pałam ogromną sympatią. Byłam bardzo ciekawa co zaoferuje mi polski
pisarz. I nie pomyliłam się, Szóstą erę
można porównać z wyżej wymienionym cyklem. Można też dostrzec pewne podobieństwo do
serii Manitou brytyjskiego twórcy
horroru. Debiut Roberta Cichowlasa przypadł mi do gustu, ale nie obyło się bez
wad.
Dawid Galiński uczy w poznańskim
liceum biologii. Pewnego dnia, podczas lekcji, dostrzega dziwną, bardzo
niepokojącą zmianę w zachowaniu jednego z podopiecznych. Kilka dni potem w
szkole zostaje brutalnie zamordowany inny uczeń. Nauczyciel ma złe przeczucia,
czuje że nadciąga coś złego. W swojej głowie słyszy głos przepowiadający
zagładę ludzkości. Ma wrażenie, że coś śledzi każdy jego ruch. Tymczasem
dochodzi do kolejnych mordów i niewytłumaczalnych, przerażających wydarzeń.
Treść książki poprzedza krótki wstęp
napisany przez amerykańskiego pisarza Morta Castle’a. Szczerze powiedziawszy ta
przedmowa prawiąca o tym jak genialnym pisarzem jest Robert Cichowlas i jak
świetne i nietypowe są jego książki mnie zirytowała. Zagraniczny autor tak
słodził i przekonywał do polskiego literata, że ostatecznie bardziej mnie tym
zniechęcił niż zachęcił. Po wprowadzeniu miałam obawy co do Szóstej ery, ale na szczęście okazały się
bezpodstawne.
Powieść jest bardzo przyjemna w odbiorze.
Autor posługuje się lekkim stylem, co w połączeniu z ciekawą treścią, sprawiło
że błyskawicznie dotarłam do ostatniej strony. Polubiłam też nauczyciela i jego
uczniów, chociaż muszę przyznać, że pisarz nie przyłożył się do opisu bohaterów.
Brak im wyrazistości, ale tak czy siak zyskali moją sympatię. Ogromnym plusem
jest pomysł na fabułę, z dużym podekscytowaniem śledziłam kolejne wydarzenia.
Osobiście lubię wątki dotyczące pradawnych wierzeń, krwawych ofiar i duchów.
Nie jest to oryginalne, a już na pewno nie dla kogoś kto dobrze zna twórczość
wspomnianego Grahama Mastertona, ale dalej zapewnia to świetną rozrywkę.
Prawdopodobnie nigdy nie znudzą mnie te tematy. Nadają one książce mroczny,
intrygujący klimat.
Jedynym minusem – nie wiem czy
zaliczyć go do małych czy dużych, okazuje się zbyt mała ilość konkretów.
Odniosłam wrażenie, że autor tylko liznął temat, który ma ogromny
potencjał. Wątki są mało rozbudowane,
cała historia przedstawiona jest bardzo ogólnie. Brakowało mi opisów, które by
podtrzymywały napięcie. Treść jest intrygująca, ale potraktowana zbyt błaho,
tak jakby to wszystko było ogólnym zarysem. Powieść mi się podobała i jestem
zawiedziona, że część fragmentów nie jest przedstawiona dokładniej, tak aby
czytelnik mógł cieszyć się lekturą dłużej.
Tytuł: Szósta era
Autor: Robert Cichowlas
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 4 lipca 2011
260 s.
Autor: Robert Cichowlas
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 4 lipca 2011
260 s.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz