CZYTELNICZE PODSUMOWANIE 2019 ROKU
Kochani czas na małe podsumowanie zeszłego roku. Ja sama jestem ogromnie ciekawa jak wypadła moja statystyka i porównanie z 2018 rokiem. Ile książek mi przybyło? Czy zmniejszyła się kupka nieprzeczytanych? Ile w sumie mam książek na półce? Przeanalizujmy!
W 2019 roku przeczytałam 47 książek. Z roku na rok ustalam sobie tradycyjny cel przeczytania 52 powieści. Trochę mi zabrakło, ale to nic, bo przeczytałam naprawdę mnóstwo świetnych powieści i poznałam kilku nowych autorów. Najwięcej publikacji przeczytałam z gatunku kryminał/sensacja/thriller (20 książek), horror (8 książek), literatura górska/biografia (8 książek), reszta to pojedyncze egzemplarze należące do literatury faktu, reportażu i powieści obyczajowej.
KRÓTKO I KONKRETNIE:
Ilość przeczytanych stron: 17,620 (48 stron dziennie)
Średnia grubość książki: 375 stron
Najcieńsza przeczytana książka: Wypuść mnie proszę, Edward Lee (170 stron)
Najgrubsza przeczytana książka: Letnia noc, Dan Simmons (727 stron)
Aktualny stan biblioteczki: 220
Ilość nieprzeczytanych książek na półce: 95
PORÓWNANIE:
|
2018
|
2019
|
Ilość
przeczytanych książek
|
45
|
47
|
Ilość
przeczytanych stron
|
16,821
|
17,620
|
Średnia
grubość książki
|
374 stron
|
375 stron
|
Ilość
nieprzeczytanych książek na półce
|
99
|
95
|
Aktualny
stan biblioteczki na koniec roku
|
193 książki
|
220 książki
|
MOJE TOP POLSKIE
Zrozumieć zbrodnię, Ewa Ornacka
MOJE TOP ZAGRANICZNE
Letnia noc, Dan Simmons
Omen, David Seltzer
MOJE TOP Z LITERATURY GÓRSKIEJ
Poznałam kilku nowych polskich autorów: Joanna Opiat-Bojarska, Przemysław Semczuk, Paweł Ślusarczyk, Mariusz Czubaj, Ewa Ornacka, Agata Przybyłek, Daria Górka, Sylwia Trojanowska.
WYDARZENIA LITERACKIE 2019
W 2019 roku uczestniczyłam w dwóch wydarzeniach literackich (relacje możecie przeczytać klikając w poniższe linki):
oraz w jednej akcji łączącej literaturę i pomoc na rzecz bezdomnych zwierząt:
POSTANOWIENIA NOWOROCZNE
Postanowień noworocznych nie robię, chociaż gdzieś tam z tyłu głowy mam jakieś plany i pomysły na ten rok. Nie spisuje ich, ale cały czas o nich pamiętam. W tym roku zamierzam poznać kolejnych polskich pisarzy i przeczytać więcej książek swoich, zalegających, niż, tych które kupię bądź dostanę. To dwa moje główne założenia literackie. Ponadto mam kilka małych marzeń, które chciałabym spełnić w 2020 roku.
Zdradzę wam, że w 2019 roku nauczyłam się jeździć na motorze. Mistrzem nie jestem, ale temat w miarę ogarniam. To była jedna z najlepszych decyzji w życiu. Bardzo stresująca, ale właściwa i jestem z siebie dumna. Cały czas się uczę :D
I NA KONIEC...
Kochani życzę wam Szczęśliwego 2020 roku, dużo zdrowia przede wszystkim, bo to najważniejsze. Życzę wam, aby każdy dzień tego roku był pełen radości i uśmiechu. Miejcie dużo siły i odwagi w pokonywaniu własnych słabości i w osiąganiu marzeń. Życzę wam wielu pięknych chwil!
Widzę, że się zmobilizowałaś do tego rocznego podsumowania. Ja ciągle próbuję... :P 47 to świetny wynik, i być może udało się tyle dzięki temu, że miałaś cel 52. Może jakbyś nie miała celu to przeczytałabyś mniej? Zawsze można to rozpatrywać na dwa sposoby. ;) Poza tym średnio wychodzi 50 stron dziennie, a to na pewno grubo ponad przeciętnego Polaka.NO i widać progress w porównaniu do 2018. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że najgrubsza to Simmons, bo to była bardzo fajna lektura, no a samego autora - jak może już wiesz - zaliczam do uwielbianych.
95 nieprzeczytanych na półce? Ja mam 393, jak ostatnio patrzyłem do zestawienia. :D Także wiesz, nie jest u Ciebie tak źle. :P
A motor i jazda to chyba największa perła roku 2019. A jeśli o mnie chodzi to jedno z największych zaskoczeń wśród znajomych. W tym roku już będziesz na pewno królową szos. ;) Niech 2020 będzie jak najlepszy dla Ciebie, no i spełniaj te marzenia. ;)
Eeeej 393?! To poleciałeś :D. Weź Ty olej współprace z wydawnictwami i czytaj swoje :P. Ja właśnie przeczytałam pierwszą w ty roku, "Babski wieczór", J. Ketchuma. I zabieram się znowu za swoje, już nic nie kupuję (oprócz wykorzystania bonów podarunkowych).
UsuńJeśli chodzi o motor to nie będę skromna, to serio mega duży krok dla mnie był i sprawa, z której jestem serio bardzo dumna, choć mam jeszcze wiele obaw podczas jazdy :D
Dziękuję za życzenia!
Jak zakończę współprace to będzie co czytać. :P A w tym roku już dwie za mną, ale podejrzewam, że ten 2020 już nie będzie tak dobry czytelniczo, w poprzednim było sporo wolnego. Teraz nawet patrząc po kalendarzu te niektóre święta tak wypadają, że już będziemy jednak więcej pracować, a mniej wolnego, no chyba, że L4. :P
UsuńLepiej mieć obawy i żyć dłużej, niż jeździć zbyt pewnym siebie do momentu wypadku. ;) W 2020 to już narobisz kilometrów, bo naukę masz za sobą, więc jak tylko się wiosna zrobi i sezon ruszy to wskakujesz i zabawa do późnej jesieni. :)
47 książek, to świetny wynik. :D
OdpowiedzUsuńI chciałabym mieć 95 książek nieprzeczytanych na półce. 🤣
Z tym motorem to świetna sprawa. Dwa lata temu nawet mi przez myśl przebiegło zrobienie prawo jazdy kat. A, ale jakoś plan umarł śmiercią naturalną.
Cudownego i zaczytanego 2020! :D