"SIOSTRY KRWI" - Graham Masterton
października 26, 2016
3
Graham Masterton
,
Siostry krwi
,
thriller/sensacja/kryminał
,
Wydawnictwo Albatros
Tytuł: Siostry krwi
Autor: Graham Masterton
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 496
Odkąd tylko pamiętam zaczytywałam się w
powieściach Grahama Mastertona. Uwielbiam siąść późnym wieczorem z dziełem tego
autora w fotelu, owinięta kocem, z herbatą u boku i z włączoną lampką nad głową,
tak żeby dookoła panowały ciemności. Jego fabuły, wywołujące w czytelniku
podekscytowanie, grozę i ciekawość potęgują dreszcze i emocje, a moje skupienie
i cisza panująca w domu wywołuje gęsią skórkę na całym ciele.
Przygodę z tym niesamowitym pisarzem,
którego umysł świetnie kreuje pomysłowe historie zaczynałam od serii Rook. To
właśnie ten cykl jako pierwszy podbił moje serce i sprawił, że pokochałam jego
twórczość. Przygody z niezwykłym nauczycielem i jego podopiecznymi, wzajemne
zrozumienie pomiędzy nimi, przyjaźń i szacunek, a także lekki i zrozumiały styl
sprawiły, że migiem pochłonęłam całą serię. Kolejnymi po które sięgnęłam był
zbiór powieści Manitou, w której z kolei moja wyobraźnia tworzyła w
głowie obrazy ducha indiańskiego szamana oraz nieprawdopodobnych losów
jasnowidza. Oprócz tego czytałam wiele innych książek m.in. Śpiączka, Bezsenność, Susza czy Kostnica.
Styl Grahama przede wszystkim cechuje prostota i lekkość, pomysłowość, ciekawa
akcja, stopniowe budowanie napięcia, elementy grozy i nieprzewidywalne
zakończenie.
Niestety muszę przyznać, że jest to moja
druga książka z przygodami Katie Maguire. Siostry krwi oraz Uznani
za zmarłych, dostałam w prezencie, więc nie mogłam się już powstrzymać żeby
poczekać i poznać wcześniejsze przygody bohaterki. Poza tym jest to najnowsza
powieść tego autora i dodatkowo przez niego podpisana, więc pożarłam ją szybko
nie przejmując się tym, że nie przeczytałam wcześniejszych pozycji dotyczących
tej serii. Również po przeczytaniu nie uważam, abym popełniła błąd. Muszę
przyznać, że moja ciekawość życia Katie jeszcze bardziej wzrosła.
Autor licznych powieści grozy umiejętnie
łączy jednocześnie wiele wątków i stopniowo pozwala czytelnikowi poznawać nowe
fakty, wstrząsające wydarzenia, dramatyczną przeszłość i tragiczne wypadki.
Mistrz horroru tym razem nawiązał do autentycznych wydarzeń, rozgrywających się
w latach 70 w mieście Tuam w Irlandii, gdzie w ogrodzie domu klasztornego dla
niezamężnych matek z dziećmi (aktualnie znajdują się tam bloki mieszkalne)
odnaleziono stosy szkieletów noworodków i małych dzieci. Historia jest
szokująca i kontrowersyjna, ponieważ oprócz błogosławieństwa przez księdza nie podjęto
żadnych innych działań. Masterton zręcznie odzwierciedla te straszne
wydarzenia, nie szczędząc przy tym szczegółowych, drastycznych opisów. W
mieście Cork dochodzi do przerażających morderstw na zakonnicach. Nadkomisarz
chcąc odnaleźć sprawcę haniebnych czynów musi zmierzyć się z prawdą na temat
przeszłości klasztoru. W książce wprowadzone zostały również inne równie
przerażające dochodzenia, jak i również wątek osobisty głównej bohaterki.
Dzięki czemu czytelnika ani na chwilę nie opuszczają zainteresowanie, uwaga i
podniecenie. Cała pozycja tak na prawdę wypełniona po brzegi jest
zadziwiającymi zwrotami akcji, brutalnymi detalami trzymającymi w strachu oraz
wreszcie niezwykłym zakończeniu, podczas którego zaparło mi dech w piersi, na
moment co się stanie. Po skończonej lekturze pomyślałam sobie, skąd ten Graham
czerpie tak fenomenalne pomysły na trzymające w niepokoju i trwodze
dreszczowce, począwszy od pierwszej strony, a kończąc na ostatniej. Nieraz
otwierałam szeroko oczy ze zdumienia i nie mogłam uwierzyć w to co czytam.
Na zakończenie chciałabym jeszcze dodać,
że mimo, iż jest to pozycja któraś z kolei zważając na cały cykl i często bywa
tak, że każda następna może okazać się poniekąd nudna przez w kółko wałkowanie
podobnego tematu czy tych samych bohaterów to jednak Masterton wcale mnie nie
rozczarował i jest to następna powieść, którą zapamiętam na bardzo długo.
Ponadto nie często trafia się autor, który pisząc kolejne opowiadania, z każdym
nowym potrafi wprowadzić coś zdumiewającego i niezwykłego tak by porwać serce
czytelnika. Mistrz grozy stanął na wysokości zadania i po raz n-ty udowodnił
swoją nadzwyczajność. Jest jednym z niewielu pisarzy, których dosłownie
wchłaniam i którego literatura, będąc oczywiście fanką horroru, thrilleru i
kryminału, nigdy mnie nie zawiodła.
Na wstępie o herbacie, a na zdjęciu kubek widać pusty, za to słodyczy pod dostatkiem. :P Ale jakieś dodatki do czytania trzeba. W sumie to nie spodziewałem się innej recenzji niż taka pochlebna, tym bardziej że sentyment jest od 1 października, kiedy własnoręcznie zostałą podpisana przez autora i już do końca życia będzie wyjątkowa. Następnym razem trzeba wziąć więcej do podpisania! :)
OdpowiedzUsuńTak, troszkę żałuję że nie wzięłam więcej, ale i tak cieszę się bardzo z tej :), kubek pusty bo zdjęcie robione zanim zasiadłam do jej czytania :D. No i będąc fanką Mastertona od lat inna opinia nie wchodziła w grę ;)
UsuńHehehe, ok, ok, wszystko zrozumiałe. :P
Usuń