Zabójca z sąsiedztwa, Alex Marwood
lutego 09, 2017
5
Alex Marwood
,
thriller/sensacja/kryminał
,
Wydawnictwo Albatros
,
Zabójca z sąsiedztwa
Tytuł: Zabójca z sąsiedztwa
Autor: Alex Marwood
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 400
Ocena: 4/5
Skusiłam się na tę
książkę nie tylko dlatego, że należy do jednego z moich ulubionych gatunków,
ale również dzięki tej wspaniałej okładce, intrygującemu tytułowi oraz po
przeczytaniu wielu dobrych opinii. Do tej pory, nie miałam okazji poznać
twórczości tej autorki, więc z zapałem i z zaciekawieniem zabrałam się za
powieść. Czy książka sprostała moim oczekiwaniom? Przekonajcie się sami.
Za
każdymi drzwiami kryje się sekret. Za jednymi - mroczniejszy niż pozostałe.
Każdy z lokatorów domu
przy Beulah Grove w Londynie, ma swoje sekrety. Budynek znajdujący się w
obskurnej, odpychającej dzielnicy wydaje się być idealnym miejscem do ukrywania
swoich mrocznych tajemnic. Właściciel, który nie wymaga żadnych dokumentów,
wynajmuje pokoje za gotówkę, nie zadając przy tym niewygodnych pytań oraz
unikający siebie nawzajem współmieszkańcy. Wszystko to zapewnia doskonałe
warunki do kamuflażu. Jednak pewnej nocy wszyscy lokatorzy muszą zawrzeć
niewygodny układ. Nikt nie spodziewa się, że jedno z nich jest mordercą, który
wytypował już kolejną ofiarę...
Powieść kryminalna
to gatunek, który króluje na moich półkach, w związku z czym robię się bardzo
wybredna i wymagająca wyszukując kolejne pozycje literackie. Muszę przyznać, że
Zabójca z sąsiedztwa na początku
nieco mnie nużył. Lubię kiedy w książce już od pierwszych stron widoczna jest
wartka akcja, budująca napięcie i podekscytowanie. Autorka zaserwowała nam
szczegółowe opisy bohaterów, ich przeszłość oraz tajemnice, które za wszelką
cenę ukrywają. I mimo, że wzbudziło to moją ciekawość, to jednak brak dynamizmu
sprawił, że powieść zaczęła się ciągnąć, a ja ziewać. Ciszę się jednak, że jej
nie odłożyłam, bo dalsza część sprawiła, że wreszcie zaczęłam czuć pożądaną
adrenalinę we krwi.
Mroczny klimat,
elementy zaskoczenia oraz czarny humor wywołują dreszcze na całym ciele. Mamy
tu do czynienia ze sporą dawką emocji, towarzyszącym dobrym thrillerom. Posępny
opis miejsca zdarzeń, potęguje wrażenia, momentami wywołując odrazę. Tło
powieści jest ponure, szare, zatrważające. Równie istotną rolę odgrywają
bohaterzy powieści. Widać, że autorka poświęciła im wiele uwagi. Charakteryzują
się nieprzewidywalnością. Sytuacje życiowe w jakich się znaleźli są
dramatyczne, natomiast to jak sobie z nimi poradzili, przerażające. Nie dowierzałam
z jaką łatwością można ukrywać swoje prawdziwe oblicze. I chociaż czytelnik
poznaje mordercę dość wcześnie, to jednak zakończenie jest bardzo intrygujące i
niespodziewane.
Język powieści jest
prosty i przejrzysty. Dokładność sprawia, że książkę czyta się szybko i
płynnie. Cała historia jest pomysłowa i dobrze przemyślana, za co należą się
brawa autorce. Poza tym fabuła Zabójcy z
sąsiedztwa, aż się prosi o
wyreżyserowanie. Uważam, że świetnie sprawdziłaby się na ekranach. Fani
kryminału z pewnością pokochają tę pozycję literacką!
Ja mam mieszane uczucia do tej książki. Bardzo mnie zainteresowała, prolog bardzo ciekawy! Jednak potem nie zachwyciła, czasem czytałam zaciekawiona, czasem się nudziłam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa tak właśnie miałam na początku. Nie chciałam jednak w połowie odkładać książki i według mnie było warto ją dokończyć :). Ale ile ludzi tyle zdań :)
UsuńNa moje oko Roki wywęszył, kto jest mordercą i chciał Cię tam zaprowadzić. :P
OdpowiedzUsuńHaha biegał z tą smyczą i czekał aż pójdę z nim na spacer i nie dowierzał, że śmiem robić zdjęcia, gdy on zniecierpliwiony czeka :D
UsuńHehehe, no ja mu się nie dziwie. Jak trzeba iść na spacer to nie ma wyjścia. :P
OdpowiedzUsuń