"ZŁE" - Michał J. Chmielewski
marca 24, 2018
12
Michał J.Chmielewski
,
thriller/sensacja/kryminał
,
Wydanictwo Genius Creations
,
Złe
Kiedy miesiąc temu mój kolega powiedział, że Złe wstrząsnęły Nim mocniej niż Dziewczyna z sąsiedztwa, Jacka Ketchuma,
byłam zaskoczona. Pomyślałam wtedy że to niemożliwe. Powieść amerykańskiego
pisarza przeraziła mnie do szpiku kości, dogłębnie wstrząsnęła i zszokowała.
Nie sądziłam, że poznam jeszcze dzieło, które by jej dorównało. A jednak.
Akcja powieści toczy się w małym, fikcyjnym
miasteczku Baskin. Poznajemy kilku bohaterów, ale głównymi są państwo Jasińscy.
Andrzej, głowa rodziny, znęca się psychicznie i fizycznie nad żoną Iwoną i
dziećmi. Nikt z najbliższego otoczenia nie zwraca na to uwagi. Pewnego dnia
kobieta spotyka kolegę z dawnych, szkolnych lat, Tomka. Mężczyzna jest
dziennikarzem. Iwona pod wpływem impulsu opowiada mu o koszmarze jaki przeżywa
z dziećmi, licząc na pomoc.
Czegoś takiego się nie spodziewałam. Ta książka
totalnie mnie sponiewierała. W najgorszych snach nie wyobrażałam sobie, że
człowiek drugiemu człowiekowi może zgotować takie piekło, że ojciec może
zgotować taki koszmar swojej rodzinie. Sadyzm i brutalność wylewa się z kartek
powieści. To tak jakby czyste zło zagnieździło się w czterech ścianach u
rodziny Jasińskich, nie chcąc ich opuścić.
Autor doskonale wie jak i czym zadziałać na
czytelnika. Złe czyta się niezwykle
szybko. Wulkan emocji sprawił, że nie mogłam się oderwać od tej książki. Pisarz
posługuje się bardzo prostym, odważnym, momentami wulgarnym językiem, potęgującym
uczucie bezradności i strachu. Trafne umiejscowienie powieści – szare, posępne
miasto, oraz postacie poboczne – choćby pijaczki pod sklepem, stworzyły mroczny
klimat i nasiliły uczucie beznadziejności, melancholii i przygnębienia. Stanowi
to idealne tło do fabuły powieści.
Historia jest bardzo rzeczywista. Zdarzenia
opisane w książce równie dobrze mogłyby dziać się tuż obok nas i jestem
przekonana, że w wielu miejscach tak właśnie jest. Ponure sekrety skrywane
przez Jasińskich wzburzają i mrożą krew w żyłach. Opis przemocy, krzywdy jakiej
doznali żona i dzieci jest straszna. Okrucieństwo przekracza wszelkie granice,
przenika czytelnika i wwierca się w umysł, nie chcąc go opuścić. Strach na myśl
o wyjściu do toalety tylko dlatego, że w pobliżu może być ojciec, przyciskanie
dziecka do rozgrzanego pieca czy pogrzebacza jako kara za nic to tylko kropla w
morzu. Michał Chmielewski opisał potwora w ludzkiej skórze! Brak jakichkolwiek
skrupułów, ludzkich odruchów, despotyzm oraz jego skutki wprawiają w osłupienie
i lęk. Brawa dla pisarza za doskonałe podtrzymanie napięcia aż do finału, który jest po prostu
miażdżący, wgniatający w fotel, niezwykle okrutny.
Powieść jest przerażająca. Nie zdziwiłabym się gdyby
ktoś zechciał ją odłożyć zanim pozna jej koniec. Lektura wywołuje ogromne
emocje. Jest trudna, paraliżuje i niełatwo przez nią przejść. Myślę, że
największy wpływ na to ma fakt, że dotyczy to dzieci. Podejrzewam, że spora
część czytelników, którzy przebrnęli przez tę powieść wyobrażała sobie co
zrobiłaby katowi, gdyby wpadł w ich ręce. Książka wryła się w moją pamięć i z
pewnością długo w niej zostanie.
Tytuł: Złe
Autor: Michał Jan Chmielewski
Wydawnictwo: Genius Creations
306 s.
Autor: Michał Jan Chmielewski
Wydawnictwo: Genius Creations
306 s.
Kolega podpisuje się od wszystkim co napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie wciągnęła! Jest na prawdę dobra, smutna i przerażająca, ale świetnie napisana. Teraz dla odmiany muszę sięgnąć po jakiś inny gatunek, bo rzeczywiście sponiewierała.
UsuńJa sobie wtedy też zaserwowałem taki maraton trudnych książek i potem potrzebowałem resetu w postaci czegoś lżejszego.
UsuńI podpisuje się też kolega kolegi, który to nie dowierzał kiedy mówiłem, że "Złe" rżnie głowę bardziej niż "Dziewczyna...";)
UsuńPo Chattamie z bardzo dużą ostrożnością podchodzę do brutalnych lektur, w ktorych przemoc wychodzi na pierwszy plan. Możliwe, że psychikę mam trochę uwrauwrażliwioną od jakiegoś czasu. Złego na razie nie będę czytała, ale dobrze wiedzieć, że książka z Genius Creation Cię nie zawiodła. Obserwuję ich propozycje wydawnicze i może w końcu na jakąś powieś się zdecyduję.
OdpowiedzUsuńWgl zszokował mnie młody wiek autora - zaledwie parę lat starszy ode mnie, a tematyka poważna i wywołująca ogromne emocje. Wrażliwym bym nie polecała, niektóre momenty wydawały się wręcz nieprawdopodobne ile zła jest w tej książce.
UsuńUwielbiam tego typu książki! Skoro jest tak przerażająca, to muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńWięc ta pozycja z pewnością Cię nie zawiedzie! Nerwy trzeba mieć ze stali, nie da się czytać tej lektury obojętnie.
UsuńJak piszesz, że "historia bardzo rzeczywista", czyli nie na faktach to dla mnie nie może być mocniejsze od Ketchuma, który pisał na faktach, bo mocniejsze jazdy (fikcyjne) wymyślał od niego Edward Lee, ale to te prawdziwe kopią najbardziej, bo wiem, że się wydarzyły. ;)
OdpowiedzUsuńUwierz, że daje po mordzie równie, albo mocniej od Ketchuma.
UsuńKamil masz rację, ale podejrzewam, w sumie to jestem pewna, że dzieją się takie rzeczy w zamkniętych czterech ścianach wielu domów. Jeśli miałabym porównywać to chyba sadyzm i brutalność jest podobna, w tej ucierpiało więcej osób, cała rodzina. Chyba muszę Ci ją przesłać :D
UsuńPewnie masz rację, ale jednak inaczej coś na człowieka działa, co jest fikcją, a co zaznaczone, że na faktach. :)
Usuń