"Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście" - Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
kwietnia 18, 2018
6
biografia
,
Dariusz Kortko
,
Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście
,
literatura górska
,
Marcin Pietraszewski
,
Wydawnictwo Agora SA
Tyle emocji zebrało się we mnie po
przeczytaniu tej biografii, że nie mogę sklecić sensownej recenzji, nawet nie
wiem od czego zacząć. Chciałabym Wam opowiedzieć o wszystkim co tutaj
przeczytałam, ale i tak wiem, że to niemożliwe. Więc jaka jest ta książka? W
kilku słowach odpowiedziałabym: piękna, motywująca i ogromnie wzruszająca.
Konstrukcja książki jest dobrze
zbudowana, a poszczególne elementy z życia Jerzego Kukuczki są odpowiednio
posegregowane. Wstęp Barnadette McDonald zapowiada poruszającą lekturę o
niezwykle odważnym, zahartowanym i jednocześnie prostym, skromnym człowieku. Pierwszy
rozdział dotyczy wyprawy na Lothse, a więc do miejsca, w którym Jerzy Kukuczka
został na zawsze, i kolejne, które pokrótce opowiadają o życiu prywatnym
alpinisty, począwszy od pierwszych wypadów wspinaczkowych w czasach
młodzieńczych, aż po wyprawy na ośmiotysięczniki. Wszystko opowiedziane jest
niezwykle emocjonująco z dużym zaangażowaniem. Należą się ogromne brawa dla
autorów, którzy przedstawili najistotniejsze szczegóły z życia himalaisty.
Oprócz tego, że uwielbiam czytać,
kocham też góry, w związku z czym bardzo przeżywałam wszystkie wzloty i upadki
polskiego taternika ukazane w książce. Chłonęłam każde słowo, każdy opis, każde
wydarzenie z życia alpinisty. Przygotowanie do wypraw, uzyskanie pozwoleń na
wyjścia, opracowanie strategii, rozplanowanie całej logistyki, dobór partnerów
oraz zbiórka funduszy – ogrom pracy przed wyruszeniem. Natomiast wszystkie
informacje przekazane są odbiorcy w wyważony sposób, nie są okrojone, ale też
nie czuć przesytu.
Atrakcyjność dzieła wzbudza również ukazanie
relacji pomiędzy Kukuczką, a innymi himalaistami m.in. dobra współpraca, ale i
nieporozumienia z Arturem Hajzerem, rywalizacja z Reinholdem Messnerem,
sprzeczki z Wojtkiem Kurtyką. Da się dostrzec wzajemny respekt i pomoc, a także
zazdrość i zawiść. Debaty powstające w obliczu śmierci partnera, kontrowersje
wokół braterstwa liny, oskarżenia środowiska. Pojawiły się w mojej głowie
momenty zmieszania, gdy dało się odczuć wyścig pomiędzy alpinistami w zdobyciu
wymarzonej góry. Chęć zrobienia kariery i zdobycia popularności, presja ze
strony społeczeństwa i mediów. Temat rzeka.
Ciekawe było przedstawienie różnic we
wspinaniu. Przede wszystkim radzenie sobie w przypadku braku odpowiedniego
sprzętu, co było związane z brakiem pieniędzy – wykorzystanie przez wspinaczy
spawalniczych okularów czy budowniczych kasków. I następny problem, czyli brak
pozwolenia na zdobycie szczytu. Muszę przyznać, że himalaiści niejednokrotnie
wykazali się dużą pomysłowością – zabawnych momentów nie brakuje. Udowadniają,
że rzeczy niemożliwe nie istnieją.
I wreszcie fotografie, które
niezwykle pobudzały moją wyobraźnię i urzeczywistniały treść. Przyglądając się
dokładnie zdjęciom widziałam człowieka odważnego, upartego, mocno wierzącego,
uśmiechniętego, zakochanego w życiu, szalenie miłującego góry i tak bardzo
normalnego w całym rozgłosie. Jego postawa nie tylko motywuje, ale także uczy,
chociaż wiele osób mogłoby tutaj polemizować, bo z jednej strony góry, z
drugiej rodzina. Jak to pogodzić? Ciężko. Żona, dzieci – ciągłe czekanie na
męża i ojca i jedno natarczywe pytanie czy wróci do domu cały i zdrowy. Ja jednak
nie oceniam, ja rozumiem.
Podsumowując - autorzy odwalili kawał
świetnej roboty. Czytelnik odczuwa wszystkie emocje - nerwy, stres, radość,
poruszenie. Ta pozycja nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Zrozumieją ją
wszyscy którzy mają w sobie jakąś pasję, cel, marzenia. Ci, którzy chcą wykorzystać
życie na sto procent.
Kiedyś ktoś mnie zapytał: "Dlaczego chodzisz po górach?".
Odpowiedziałem, że ludzi można podzielić na dwa rodzaje:
- na tych, którym tej pasji nie trzeba tłumaczyć
- na tych, którym się jej nie wytłumaczy
- na tych, którym tej pasji nie trzeba tłumaczyć
- na tych, którym się jej nie wytłumaczy
Piotr
Pustelnik
Tytuł: Kukuczka.
Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście.
Autor: Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
Autor: Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
Wydawnictwo: Agora SA
Data wydania: 31 sierpnia 2016
400 s.
Data wydania: 31 sierpnia 2016
400 s.
Świetny ten cytat. Idealnie w punkt. A książka idealna dla Ciebie, pewnie podczas czytania nie raz miałaś ochotę wyskoczyć zaraz w góry. A po przeczytaniu to już mur beton poleciałaś. :) Ostatnio trochę tych książek wyszło. Daję rok, maks dwa, że pojawi się o tym człowieku, co niedawno tak o nim głośno było.
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedział :D. Tak się wciągnęłam, że już nie mogę się doczekać aż wyskoczę chociaż na jeden dzień na jakiś szlak :D. Trochę tych książek jest, ja na swojej półce mam do przeczytania klika biografii, w następnej kolejności pójdzie Wielicki i Bielecki, ale muszę sobie zamówić też o Urubko :)
UsuńDobrze, że po takiej lekturze nie robisz sobie symulacji góry, np. w góry książek, żeby tam się wspinać albo nie wiem, na dach czy drabinę. :D
UsuńHimalaizm mnie bardzo interesuje, zwłaszcza w polskim wydaniu. Bardzo czekam na książkę, która ogólnie podsumuje polskie osiągnięcia w tej dyscyplinie. Widzę, że oboje podzielamy miłość do gór- ja jestem zakochany w polskich Tatrach. Jest to moje miejsce na ziemi. Staramy się tam być co roku. Mogę się pochwalić, że zaręczyłem się nad Morskim Okiem, więc to chyba samo o sobie świadczy :)
OdpowiedzUsuńA to mamy wiele wspólnego :D. A pomysł na zaręczyny bomba <3. Tak jak napisałam wyżej na półce czekają kolejne górskie biografie/wywiady. A osobiście w tym roku obiecałam sobie Czerwone Wierchy, Giewont i Rysy no i może jakieś dolinki mniejsze, zobaczymy jak to wyjdzie, ale determinacja jest :D
UsuńGiewontu nie lubię, bo zbyt tłoczno. Czerwone Wierchy są cudowne, a Rysy obok Orlej Perci to jedyny szlak na którym jeszcze nie byłem i nie wiem czy będę ze względu na lęk wysokości.
Usuń